Pozostałe książki

• ISBN9788328710764
• Oprawatwarda
• AutorEwa Jałochowska
• WydawnictwoMuza

Relacje międzyludzkie nieraz budują różnice pomiędzy ludźmi. One prowokują do działania albo wprost przeciwnie, do jego braku. One potrafią wydobyć z człowieka najgłębiej skrywane, niekiedy wstydliwe emocje. zwykle ktoś ma więcej pieniędzy, szczęścia, jest zdolniejszy czy wrażliwszy. Te różnice najlepiej widać w sytuacji rodzeństwa. Jeden z braci po ojcu odziedziczył delikatność, drugi po matce determinację i charyzmę. I to właśnie ten drugi zostaje wielkim politykiem. O nim śpiewane są pieśni, jego imieniem nazywane są ulice. Co na to brat? Jest dumny, ale także zazdrosny. Kocha i ma żal, jak Andrzej Witos. Albo właśnie całkiem inaczej. Bronisława poprzez całe życie z oddaniem pomagała Marii Skłodowskiej-Curie. Ludwika Chopin do ostatniej chwili siedziała przy łóżku umierającego brata. Ale Izabela Boznańska nie kryła złości. Nienawidziła sukcesu Olgi i nienawidziła samej siebie. Mimo to w tajemnicy pomagała siostrze. O nich jest ta książka. O mniej znanych braciach i o zapomnianych siostrach. O tych, którzy mieli szczęście albo pecha urodzić się w jednej rodzinie z kimś, kto skupiał na sobie całą uwagę i lśnił tak solidnym blaskiem, że w jego pobliżu nikt inny widoczny być nie mógł. Tytuł W cieniu sławy w cieniu sławy zapomniane rodzeństwa sporych Polaków Autor Ewa Jałochowska Wydawnictwo Muza EAN 9788328710764 ISBN 9788328710764 Kategoria Literatura\Literatura faktu liczba stron 464 Format 16.5x24x4 cm Rok wydania 2018 Oprawa Twarda Wydanie 1 Waga 0.914 kg

• ISBN9788362795888
• Oprawabroszurowa
• AutorEwa Jałochowska
• WydawnictwoNisza

"Smutek mamuta” jest książką marzeniem, bo powstała z tęsknoty za udoskonalonym i mądrzejszym światem. Takim, który nie tylko akceptuje dostatek, ale także ją poznaje, czyni z niej wartość i przewodnika. Jest zaproszeniem do ogniska, przy którym w dawnych czasach siadali nasi przodkowie i opowiadali sobie historie. Te nieznaczne, codzienne, lecz i te większe. Historie o wojownikach, o potworach, strachu, nadziei, początku i końcu, czyli o tym, z czym człowiek mierzy się do dziś. Z tych historii i ich wspólnego przeżywania powstały kiedyś mity. Dzisiaj, gdy świat stał się jeden, dawne ognisko istotnie się zwiększyło. Mamy okazję usiąść przy nim wszyscy i podzielić się opowieściami rodziców i dziadków, poznać świeże i pokochać łączącą nas obfitość. Jędrek i jego mama już przy nim siedzą, rozmawiają o tradycjach i religiach świata, niektórych szczególnie starych, jak opowieści Sumerów, Żydów, Persów, przez wierzenia chińskie i japońskie, baśnie syberyjskie, Innuitów, muzułmanów, Indian, a choćby Słowian. Nie jest to jednak zwykła rozmowa. Dawne opowieści budzą się. Baśń ożywa. Wychodzą z niej owady giganty, hinduskie potwory, a nawet sam twórca psychoanalizy, Zygmunt Freud. Magia działa. Xxxxx Przekonanie, że tylko starożytni Grecy stworzyli mity jest mitem - oczywiście w potocznym tego słowa rozumieniu. Wszędzie, gdzie rodzili się ludzie, mity także się rodziły, bo wszędzie ludzie próbowali zrozumieć i opisać świat. Za każdym razem pojawiał się jakiś Jędrek, który zadawał pytania o początek wszystkiego… A iż nasza malutka planeta niestrudzenie kręci się wokół własnej osi, mity łączą i mieszają się ze sobą. Pewnie dlatego współczesna cywilizacja coraz bardziej przypomina danie jednogarnkowe. Lecz lubimy takie, prawda? sporo elementów tworzących jeden oryginalny smak! Grzegorz Kasdepke Nie wątpię, że sam napisałbym lepiej, lecz skoro podobno wymarłem, ktoś musiał to zrobić za mnie. Ewa Jałochowska mówi, iż jest historyczką sztuki i dziennikarką, ale do tej pory pisała tylko dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Jakąś tam powieść Duchy Singapuru, Historię sztuki dla dzieci i rodziców. Rozmowy z Kajtkiem i W cieniu sławy. Zapomniane rodzeństwa popularnych Polaków. Dla mamutów nie napisała jeszcze nic. Cieszę się, że właśnie naprawia ten błąd. Jędrzej Jałochowski jest autorem rysunków pokazujących mnie. Wiem, iż zilustrował jeszcze inne postaci, lecz one przecież nie posiadają znaczenia. Zresztą i tak najlepiej udał się mamut, czyli ja. I stąd wiem, że Jędrek kocha przyrodę i stara się ją zrozumieć. Dlatego nad wyraz dużo czyta. Podobno nawet nie tylko o mamutach, ale to chyba jakieś plotki. Smutny Mamut