Geografia

• ISBN9788362247264
• Oprawamiękka
• AutorGrażyna Obrąpalska
• WydawnictwoJanKa

O książceGrażyna i Jacek Obrąpalscy zamieszkali w kostarykańskim Atenas w 2007 roku, opuścili je w 2010. Kupili działkę, zbudowali dom, założyli i pielęgnowali ogród. Zaprzyjaźnili się z sąsiadami. W nowych realiach uczyli się życia skutecznego. Nie tylko podziwiali Kordyliery z tarasu swego domu, ale też na śmierć i życie walczyli z prawami tropikalnej natury, wpadali w pułapki codzienności, doświadczyli, czym w praktyce jest pura vida.Relacja Obrąpalskiej jest opowieścią bez złudzeń. Demonstrując na dodatek migawki z wyjazdów do Nikaragui i Panamy, autorka posługuje się wyraźną kreską, odkrywa wzajemne związki między sąsiadami – polityczne, ekonomiczne, kulturowe. Pisze jak ktoś, kto wie, że nie tak blisko do raju.„Przystanek Kostaryka" to pierwsza pozycja wydawnictwa JanKa z linii książek-relacji, pisanych nie przez podróżników czy reporterów,poprzez ludzi, którzy próbują żyć jak tubylcy, zaznać tego, co opisują.Autorka o książce: To jest książka o podróży, która stała się książką o przyjaźni. Nie o zaliczaniu krajów, jednakże zobaczyłam ich sporo. Ale o tym, jak my zmieniamy świat i jak świat zmienia nas. Nie ma już naszego domu w Kostaryce, lecz są w niej ciągle nasi przyjaciele. I to do nich wracam.Grażyna Martenka-Obrąpalska urodziła się w Szczecinie,przeważającą większość życie spędziła, podróżując po świecie. Absolwentka Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.Wydała dwa tomy wierszy, jedną powieść, niemało drobiazgów literackich.aktualnie mieszka w USA, w Północnej Karolinie.ISBN: 9788362247264Kod paskowy: 9788362247264Autorzy: Obrąpalska GrażynaWydanie: 1Rok wydania: 2013Kod wydawcy: 31477Miejscowość: Pruszkówliczba stron: 208Oprawa: Miękka ze skrzydełkamiPKWiU: 58.11.1Format: 14.5x20.5cmGłębokość (mm): 12Waga: 0.31Języki: polskiGrupa towarowa: Książka

• ISBN9788361253488
• Oprawatwarda
• AutorStefan Sztromajer
• WydawnictwoKsięży Młyn

Zapraszamy Państwa na spacer po Łodzi, jakiej już nie można zobaczyć: od końca II wojny światowej do końca Polski Ludowej. Na blisko 200 fotografiach czytelnik ujrzy zmieniające się miasto i jego mieszkańców (może sam odnajdzie siebie, albo znajomych$1598), powstające świeże budynki i te, których już nie ma. Wszystko to zatrzymane w kadrze Stefana Sztromajera. Mamy nadzieję, iż spacer przygotowany przez Joannę Podolską dla jednych będzie sentymentalnym powrotem do czasów młodości, a dla młodszych czytelników niebanalną lekcją historii. Pierwsze zdjęcie Stefana Sztromajera, jakie zobaczyłam, ukazujeło zimę na Bałuckim Rynku. Ludzi w kożuchach i wozy ciągnięte poprzez konie. Na innej fotografii w miejscu dorożek stał ciąg starych samochodów, bogward, steyer, opel i inne, jak na przedwojennych filmach. zdjęcia pochodziły z lat 50. XX wieku. Nie pamiętam takiej Łodzi, ale byłam zachwycona. Natychmiast odpisałam pani Zofii Sztromajer,fotografie są fantastyczne i czy ma ich więcej. W ten sposób zaczęła się nasza korespondencja. Potem były kolejne przesyłki. Na zdjęciach pojawiła się Łódź, którą już trochę pamiętałam. Schyłek lat 70. Stare domy tkaczy przy ul. Piotrkowskiej, które powoli znikały. Puste place, tworzące się w miejscu burzonych kamienic. Plakaty filmowe i teatralne na murach miasta. Hasła:,,PZPR za każdym razem z narodem" i kolejne rocznice Rewolucji Październikowej. Butelki na mleko stojące przed sklepem i smutni ludzie. To była niemal gotowa opowieść o Łodzi czasów PRL. Joanna Podolska Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

• ISBN9788361060772
• Oprawatwarda
• AutorTadeusz Szyma,Waldemar Chrostowski
• WydawnictwoAA

Spotkanie z ziemią naszego Zbawiciela, Ziemią Świętą, pozwala nam lepiej poznać i zrozumieć pana Jezusa i Jego czas, ale uświadamia nam też słabość naszej wiary w zetknięciu ze świadectwami Odkupienia, nieomal namacalnym. ponadto nasza wyobraźnia, rozum i zmysły okazują się ograniczone wobec tej obszernej Tajemnicy. Szukamy śladów Chrystusa i Jego boskości jak kiedyś Tomasz, Jego wątpiący uczeń. Aparat fotograficzny, z którym przyjechałem do Ziemi Świętej, był dla mnie jednocześnie szansą jak i pułapką doczesnej widzialności. Prosiłem Duch Świętego, żeby pomógł mi uwolnić od widzenia tego tylko, co ciekawe i być może złudne i pomógł dostrzec to, co wyraźne i prawdziwe, nierzadko jeszcze ładne. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.