Geografia

• ISBN9788376426945
• Oprawamiękka
• AutorKrzysztof Szczepanik
• WydawnictwoPascal

Czy wszystkie drogi prowadzą do Mrągowa$217 Mazury 1, Mazury 2, a może Wigry 3$218 Czy Pac jest warty pałaca$219 Jak długa jest Blizna$220 "Mazury, Warmia i Suwalszczyzna", czyli świeże spojrzenie na region. Po wyjeździe z Pascalem na Mazury spojrzysz na inne regiony z góry (Królewskiej). Mazurskie akwedukty Piramida w Rapie Wilczy Szaniec Śluzy na Kanale Augustowskim Ukształtowanie Mazur poprzecinanych morenowymi pagórkami i dolinami rzek, a najczęściej setki jezior przesądzają o ogromnej popularności tego zakątka, wymarzonego miejsca dla uprawiających aktywny wypoczynek. Warmia to mocne gotyckie zamki, obietnica przygody i szansa na sportowe wyzwania. Także jedyna z dawnych krain pruskich, która do dzisiaj zachowała tożsamość regionalną. Suwalszczyznę określa się niejednokrotnie mianem "Zielonych Płuc Polski". Nazwa nabrała bardziej dosłownego znaczenia, kiedy pięć dawnych województw podpisało porozumienie "Zielone Płuca Polski", posiadające na celu ochronę walorów przyrodniczych północno-wschodniej części kraju, w tym Puszczy Białowieskiej, Knyszyńskiej, Rominckiej i Augustowskiej. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

• ISBN9788363526788
• Oprawatwarda
• AutorAndrzej Potocki
• WydawnictwoLibra

Nowy magiczny album o Bieszczadach, ułożony niczym malarska paleta odcieni, od pełnych żółci letnich poranków, połyskujących w słońcu kopulastych dachów cerkwi i złota jesiennych połonin, przez czerwienie buków, niebieskość śniegów aż po czerń bieszczadzkiej rozgwieżdżonej nocy. Wśród pierwszych bieszczadzkich turystów był młody ksiądz. Nazywał się Karol Wojtyła. Swoje wielokrotne spotkania z Bieszczadami rozpoczął w roku 1952. I kiedy gasł w nim już płomień życia, pół wieku po pierwszej bieszczadzkiej wędrówce, wówczas jako papież Jan Paweł II, powiedział: "Chciałbym jeszcze odwiedzić dwa miejsca - obydwa są w Bieszczadach". Czym są te góry, że tak głęboko zapadają w ludzką pamięć i z śladowych stają się obszerne$70 Dla setek tysięcy ludzi Tarnica czy Halicz, a może choćby tylko Połonina Wetlińska okazały się szczytem świata. Z ich wysokości obejmowali wzrokiem kres widnokręgu wspartego na chmurach nieboskłonu i przechadzali się połoninami przytulonymi do chmur. Tutaj choćby w kropli rosy nanizanej na źdźbło trawy dostrzega się majestat Stwórcy. Bieszczady to także wrośnięci w nie nowi ludzie, podobni do wszelkich chodzących po tych górach. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.