Sortuj wg

Pozostałe książki

Poszukujesz jakiegoś książkowego tytułu, którego nie znalazłeś w innych, konkretniejszych kategoriach? Znajdziesz tu dodatkowe pokrewne, przydatne produkty. Sprawdź czego potrzebujesz i kup to bezproblemowo. Odnajdziesz w tym dziale 2162085 produktów z różnych 144 punktów. W tej kategorii zobaczysz 374896 producentów. Do najbardziej uznanych marek należą: praca zbiorowa oraz neuveden. Zainteresowani tą kategorią najchętniej kupowali spośród produktów 3 sklepów online, były to MegaKsiazki.pl, TaniaKsiazka.pl, a także Bee.pl. Przeczytaj też opinie o produktach, jakie umieścili odwiedzający. Najbardziej pożądane produkty marki to Mercedes-Benz klasy C (serii 204).. (opr. miękka), Nieuporządkowane życie planet (opr. miękka) i Kiedy wzywa nas dzicz. Jak więź ze zwierzętami może(...).

Autor
Rok wydania
Producent
Cena
najstarsi tego nie pamiętają ludzie
89,99 zł

najstarsi tego nie pamiętają ludzie

  • ISBN9780952173694
  • Oprawatwarda
  • AutorJózef Mackiewicz
  • WydawnictwoKontra

Wszyscyśmy wtedy wiedzieli o rozgromie, o panicznym odwrocie i o tym, iż mimo odezw i plakatów, Wilna nie obronimy. Pamiętam, w jakimś miejscu rozchyliła się nagle zasłona kurzu i ujrzałem tuż przy drodze, w zbożu leżący, rozbity samolot. Skrzydło aeroplanu sterczało bezradnie pośród kłosów żytnich. Za chwilę kurz przysłonił znów oczy. Ten widok jednak utrwalił się w mojej pamięci. Złamane skrzydło, jak symbol przegranej wojny sterczące w zbożu, widziałem przed sobą tego dnia, kiedyśmy wszyscy jechali w półsennej malignie zmęczenia i apatii na front. Było źle, a później coraz gorzej. Oddaliśmy Wilno bolszewikom i cofali dalej na południe. Już w pierwszej bitwie zapomniałem o złamanym skrzydle aeroplanu.***Często, pisząc o sprawie wileńskiej, lub stosunkach polsko-litewskich, nie możemy się w Wilnie zdobyć na chłodną rozwagę. To prawda. Może zbyt bezpośrednio odczuwamy te sprawy, tym niemniej przyznać musimy, że rozumiemy je głęboko i naszym naturalnym prawem jest zabieranie w tej materii głosu. Lecz bywa, że uczucie goryczy przeważa w niektórych wypadkach nad możliwością roztrząsania rozumowanego. Wtedy piszemy nie z mózgu, a z serca. Myliłby się ten, kto osądza w czambuł, że na dzisiejszej Litwie kowieńskiej nie powstała żadna nić łącząca ją z dawną Litwą historyczną, prócz godła państwowego. Widzieliśmy tam odruchy piękne i bliskie nam podejścia do tradycji. Przykładów można żeby przytoczyć szereg. Czasem się zdaje, że ot lada chwila odszukamy coraz więcej wyrazów we wspólnym słowniku. I znów nagle, jak lodowata nawałnica, spada wieść z Kowna, która ostudza wszelki zapał.***Kochana, stara Ryga! W jej krętych, wąziutkich uliczkach przybrzeżnych, w jej ładownych towarami witrynach, wśród starych sreber i starych książek przyczaił się jeszcze Gemt beztroskiego handlu. Bywa wieczorem, z okna do okna, patrzą ku sobie na piętrze, zapalone pod abażurem lampy. Dorożka konna głośnym echem klepie po kamieniach. Bramy zawarte. Na moście palą się już cegliste latarnie i w ładnym ich odblasku burzą się fale morza, napierając na fale Dźwiny. Kołyszą się barki u mola. Zabawne także są i niezgrabne holowniki. Z czerwonym światłem, głęboko siedząc w wodzie, krążą wokół dużych statków jak wodne jamniki.Józef Mackiewicz Tytuł Dzieła T.31 Najstarsi tego nie pamiętają ludzie Autor Józef Mackiewicz Wydawnictwo Kontra EAN 9780952173694 ISBN 9780952173694 Kategoria Literatura, Eseje, publicystyka literacka liczba stron 656 Format 205x135 mm Rok wydania 2021 Oprawa twarda

Zobacz
gest rycerskiej tradycji
74,51 zł

gest rycerskiej tradycji

  • ISBN9780952173687
  • Oprawatwarda
  • AutorJózef Mackiewicz
  • WydawnictwoKontra

Wydaje się, iż z moralnego znaczenia zewnętrznych objawów rycerskości nie wszyscy zdają sobie sprawę. Najatrakcyjniejszym bodaj przykładem jest hołd oddawany poległym w wojnie przeciwnikom. Niewątpliwie mieści moment szlachetnej pobudki, a więc moment wychowawczy, gest estetyczny, w pełni odpowiadający rycerskim tradycjom.... Trzeba przyznać, że Niemcy robili to ładnie. Ich cmentarze poległych Rosjan na przykład, niedużo się różniły pod względem pietyzmu i wojskowej opieki, od cmentarzy żołnierzy własnych. Kompletowanie krzyżów prawosławnych, stylizacja napisów, mówiących w głównej mierze o śmierci bohaterskiej, mogłoby służyć za przykład takiej tradycji rycerskiej i świadczyć równocześnie o jednej z nielicznych, niestety, efektownych kart wielkiej Wojny. Pomniki swoim przeciwnikom wystawiali Niemcy równocześnie na swojej ziemi, jak obcej.... Zaborczy rząd rosyjski przejawiał ponadto w tym kierunku pewną tolerancję. Oczywiście nie budował pomników żołnierzom polskich powstań, równie, jak my nie projektujemy dla poległych żołnierzy armii Dybicza czy Paskiewicza. Ale oto w roku 1914, na skwerku koło kościoła Św. Katarzyny, przy ul. Wileńskiej w Wilnie, stanąć miał pomnik poległym i zmarłym Francuzom z roku 1812.***Słowo szpieg było za każdym razem określeniem ujemnym, stanowiło o pewnego rodzaju pogardzie tego zawodu. Z pewnego rodzaju złowieszczym lekceważeniem wymawialiśmy... Szpieg. Dlaczego? Wychowanym w tradycjach rycerskich, zdawało się nam, że tylko człowiek otwarcie występujący do boju, jako równy z równym, zasługiwać może na szacunek, na słowa uznania i podziwu. Szpieg to jest człowiek za każdym razem przebrany, a więc ukrywający własne oblicze, działający cichaczem, a więc nie wystawiający własnej osoby na takie ryzyko. Poza tym musi być najczęściej podły, tchórzowaty, nikczemny, chytry. Powoli pojęcia te ulegały ewolucji. Dopiero obszerna wojna światowa pokazała nam prawdziwego szpiega. Jego znaczenie, jego poświęcenie, bohaterstwo niejednokrotnie. Zasługi człowieka wywiadu, pojedyńczego człowieka równają się zasługom tysięcy niejednokrotnie żołnierzy na froncie.... Stało się więc tak, iż z jednej skrajności wpadliśmy w drugą i kult szpiega rozpowszechnił się w romansach, powieściach, pamiętnikach, publicystyce... Przesada! Zawód wprawdzie jest stanowczo niebezpieczny nad wyraz, ale pracuje w nim jednak niepokaźna zaledwie liczba naprawdę ideowych, owianych patriotyzmem. Większość, jak poprzednio, tak i nadal pozostało płatnymi ajentami, sprzedającymi swą pracę, wiadomości i ryzyko życia za pieniądze.Józef Mackiewicz Tytuł Dzieła T.30 Gest rycerskiej tradycji Autor Józef Mackiewicz Wydawnictwo Kontra EAN 9780952173687 ISBN 9780952173687 Kategoria Literatura, Eseje, publicystyka literacka ilość stron 316 Format 205x135 mm Rok wydania 2020 Oprawa twarda

Zobacz
zwycięstwo prowokacji
52,50 zł

zwycięstwo prowokacji

  • ISBN9780907652922
  • Oprawatwarda
  • AutorJózef Mackiewicz
  • WydawnictwoKontra

Mackiewicz pisał na przykład, iż ideologia bolszewików miała charakter totalitarny, czego nie można wyjaśnić w kategoriach ciągłości pomiędzy myślą rosyjską a sowietyzmem; iż komunizm nie jest internacjonalizmem, lecz że podsyca i posługuje się nacjonalizmami; iż nacjonalizm zniszczył tożsamość historyczną i kulturalną narodów w Europie Wschodniej; iż bolszewizm i nacjonalizm jako formy polityki prowadzą do rasizmu politycznego; iż ludzie poddani ciśnieniu polityki utożsamiają się z myśleniem kolektywnym że w polskiej mentalność narodowej, opartej na micie ofiary, brak wrażliwości dla cierpień innych narodów; że Polacy w systemie komunistycznym stawiali nie tylko heroiczny opór, ale uczestniczyli także w kłamstwie, konformizmie, oportunizmie, w terrorze, a niekiedy w zbrodni innowacyjność Mackiewicza polega na postawieniu problemów, których znaczenie zostanie docenione sporo lat później. Włodzimierz Bolecki, Rzeczpospolita 2 marca 2002 Wznowienie Zwycięstwa prowokacji, różniące się jednak od poprzednich wydań londyńskich, bowiem poszerzone poprzez wydawcę o uzupełnienia, które autor przygotował w 1981 roku, zamyślając kolejne wydanie książki i analizując materiał egzemplifikacyjny. Owe uzupełnienia Józefa Mackiewicza, poza zaprojektowaną przez autora funkcją ilustracji wywodu i rolą argumentacyjną, są dziś dla piszących o literaturze emigracyjnej czy o poglądach pisarza wyraźne o tyle, iż nie pozwalają mieć wątpliwości co do negatywnych Mackiewiczowskich ocen komponentów historii najnowszej tak istotnych, jak ruch Solidarności czy pontyfikat Jana Pawła II w sferze politycznych jego oddziaływań. Do chwili obecnej zdarzało się, iż różnie spekulowano na temat stanowiska Mackiewicza w tych kwestiach pojawiały się nawet próby dowodzenia, iż pisarz spojrzałby inaczej (tzn. W zgodzie z powszechną w Polsce opinią) na bieg najnowszych zdarzeń, gdyby dane mu było np. Prześledzić rozwój i zasięg oddziaływań papieża-Polaka. Spekulacje takie znajdowały rację bytu, gdyż drażliwe poglądy pisarza pozostawały ukryte w nie publikowanej korespondencji. Dzisiaj, dzięki dołączeniu do Zwycięstwa autorskich uzupełnień, sytuacja zmienia się bardzo, a sfera interpretacyjnych dowolności wyraźnie się zawęża. Wacław Lewandowski, Archiwum Emigracji 1998 zeszyt 1

Zobacz
wrzaski i bomby
88,99 zł

wrzaski i bomby

  • ISBN9781838413514
  • Oprawatwarda
  • AutorJózef Mackiewicz
  • WydawnictwoKontra

swym zwyczajem, nabytym od obcowania z naszymi chłopami, rzecz opowiem z ogródkami, od strony rynku końskiego począwszy. Kupiliśmy z sąsiadem na Ponarskim Rynku w Wilnie czarnego wałacha i poszli na Zawalną, róg Rudnickiej, gdzie, jak zapewne pamiętają wilnianie, był taki obszerny sklep żydowskiego rymarza. Właśnie żydek zdejmował miarę na chomąt, a ja ujrzałem w kiosku jakieś pismo w wydaniu zeszytowym, po polsku, pt. Nowe Widnokręgi. Zanim zdążyłem je otworzyć, zdarzył się wypadek, że do komisariatu milicji wpłynął meldunek o ukradzeniu komuś tam karego konia. Milicjant wyszedł, ziewając (komisariat był tuż), łapą przytrzymał szczękę, błoto, ziąb, chmurno. Spojrzał w niebo, po czym w ulicę i dostrzegł mojego wałacha. Zaraz: cap! Do komisariatu.***Zgoła natomiast śmiesznie brzmią takie terminy jak czerwony car, czerwony absolutyzm itp. Terminy te wykorzystywane są z wyraźną intencją, żeby straszyć nimi modną dziś w świecie demokrację, w uczciwym czy udanym przekonaniu, że dawne monarchie stanowiły antytezę prawdziwej demokracji. Argument taki może mieć nawet widoki powodzenia, bo ignorancja mas wzrasta w stopniu wprost proporcjonalnym do czytelnictwa, jakkolwiek stwierdzenie to wydać się może świętokradztwem. Ale tak już jest: polityczna demagogia w postaci druków nie uświadamia mas, a je ogłupia. W ten sposób dzisiejsze demagogiczne pojęcie demokracji stało się nie tylko pustym frazesem,często uciążliwym, otumaniającym reżimem, miast reprezentować ideały wolności i ideały demokratyczne. Gdyby się tak nie stało, to ludzie pamiętający jeszcze czasy sprzed roku 1914, nawet bez wystawiania swej odwagi cywilnej na próbę, musieliby głośno przyznać, że swobody właśnie charakteru demokratycznego pokaźniejsze były pod berłami cesarskimi, niżeli w następnym okresie demokracyj i socjalizmów najróżniejszych odcieni, nie mówiąc już o narodowym socjalizmie Hitlera i komunistycznym socjalizmie Stalina.***Z tymi wadami wydaje się mi też tak, że wybraliśmy sobie za narodowe, takie z ich liczby (bo bez wad nie ma narodu), które od biedy idą najlepiej do twarzy. Jestem przekonany, iż częściej okłamujemy siebie właśnie, wytykając swoje rzekomo charakterystyczne wady, aniżeli gloryfikując się w auto-panegirykach.Józef Mackiewicz Tytuł Dzieła T.33 Wrzaski i bomby Autor Józef Mackiewicz Wydawnictwo Kontra EAN 9781838413514 ISBN 9781838413514 Kategoria Literatura, Eseje, publicystyka literacka ilość stron 544 Format 205x135 mm Rok wydania 2021 Oprawa twarda

Zobacz
bunt rojstów
76,40 zł

bunt rojstów

  • ISBN9780952173656
  • Oprawatwarda
  • AutorJózef Mackiewicz
  • WydawnictwoBdm

Ze wszystkich powracających na świecie przede wszystkim powracają: myśli. Może dlatego, iż myśl nie ma w tym ani wyrachowania, ani celu. A ot, tak sobie, przy byle okazji, by tylko powrócić. Jest na przykład jesień, liście żółkną. I nagle ni z tego, ni z owego myśl powraca do jakiejś tam byłej jesieni. Tak się złożyło raptem. Do zanotowanej kiedyś w mojej książce Bunt rojstów. Szczególnie dawno temu. Ani tej jesieni nikt pamiętać nie może, a i książki nie pamięta, bo i po co ona komu?Ciężko się zamykają powieki dnia i długo trwa szarość wieczorna. Noc się przywleka ospale, jakby spać się jej nie chciało. Nu! paszoł Koń pobiegł raźniej po miękkim gruncie. Z pól pociągnęło zapachem przejrzałych kwiatów, i czut' jakby miodem od nich. Odwieczne, dwurzędne szeregi brzóz skłaniają się ku sobie koronami, gdzieniegdzie pożółkłym listeczkiem, lecz zamknąć sklepienia nad drogą nie dadzą rady, bo trakt jest szeroooki. Nad końskim łbem kołysze się duha, a powyżej pierwsze gwiazdy.Ładny trakt.- On i efektowny, on i komfortowy. Cienia daje, jest gdzie konia popaść, i dla ludzi także samo tropinka między drzewami.Pojechali w ciemniejącą noc. Duża cisza wokoło. Czasem sowa się odezwie.Nic nie wiem o człowieku, który mnie wiezie, i on o mnie nie wie nic, choć dwóch nas tylko na tej furmance, w tej pustce, ciszy i nocy. (...)Z wolna, nad wyraz z wolna, w takt chrzęstu kopyt po miękkiej ziemi, rozwijać się zaczęła rozmowa i szła pomiędzy nami ze wszystkimi skrętami drogi, a drogę mieliśmy długą, jak długa jest noc jesienna.Józef Mackiewicz Tytuł Bunt rojstów Autor Józef Mackiewicz Wydawnictwo Kontra EAN 9780952173656 ISBN 9780952173656 Kategoria Literatura, Literatura faktu, reportaż liczba stron 368 Format 138x206x36 mm Rok wydania 2019 Oprawa twarda

Zobacz

Ulubione oferty

0